sobota, 5 października 2013

Od Sabine CD Alec'a

- Czemu nie - wzruszyłam ramionami i poszłam za nimi. Tworzyli zgraną paczkę przyjaciół i nie chciałam się im za bardzo wtrącać, ale musiałam coś zjeść. Uchwyciłam kątem oka podejrzliwe spojrzenie Jace'a. Weszliśmy do dużej, przestronnej i nowoczesnej kuchni.
- Wow - zamurowało mnie.
- Kto gotuje? - spytał się Alec, zacierając dłonie - zjadłbym konia z kopytami.
- Zgaduję, że nikt z was nie nauczył się w tym czasie gotować - mruknęła Isabelle i zawiązała sobie wokół pasa fartuch kucharski. Wszyscy jęknęli.
- To może przejdziemy się na miasto? - zaproponowała Clary. Chwyciłam drugi fartuch i zaglądnęłam do lodówki.
- Nawet umiem gotować a mam zakaz wychodzenia z Instytutu - odpowiedziałam, zanim zdążyli zapytać. Wyciągnęłam pomidory, ser oraz kawałek mięsa - Jace. Ty zmielisz mięso, Isabelle pokroi pomidory a Clary ser.
- A ja? - zapytał Alec.
- Zagotujesz makaron - rzuciłam mu paczkę z makaronem - Do roboty - klasnęłam w ręce. Po kilku minutach, mieliśmy domowej roboty spaghetti.
- Pycha - rzuciła pomiędzy kęsami Clary.
- To opowiadajcie, co się działo, kiedy nas nie było - oparła się o krzesło Isabelle

<Jace,Clary?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz