- Odsuń się. - powiedziałem do niej
- Nie.
Clary szybkim ruchem wyrwała mi nóż, który natychmiast stracił blask i odrzuciła.
- Co ty wyrabiasz?! - krzyczała na mnie
- Sam się prosił.
- Wiesz jakoś nie widziałam.
Usłyszałem jak nowy krztusi się ze śmiechu.
- Z czego się śmiejesz idioto? - spytałem chłopaka
- Z ciebie? A to jest?
- Ktoś z kim radze ci się nie zdawać jeśli ci życie miłe. - warknąłem na niego
<Shane?>
- Z czego się śmiejesz idioto? - spytałem chłopaka
- Z ciebie? A to jest?
- Ktoś z kim radze ci się nie zdawać jeśli ci życie miłe. - warknąłem na niego
<Shane?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz