Clary otworzyła oczy ze zdumienia.
- Cztery dni... - powtórzyła zamyślona. Jace przyglądał jej się z niepokojem.
- Zostawię was samych - rzuciłam i wyszłam na korytarz. Oparłam się o ciężkie drzwi i przyłożyłam do nich ucho.
- Nieładnie tak podsłuchiwać - poczułam jak Alec odejmuje mnie w pasie i
lekko od nich odsuwa. Odwróciłam się do niego i pekko pocałowałam.
- I tak ci nie pozwolę - uśmiechnął się - Radzę ci pójść do pokoju i
odpocząć, bo wyglądasz strasznie - odgarnął mi kosmyk z czoła. Nie
spałam od dwóch dni. Jedną noc spędziłam przy Clary i Jace'em, który
czekał jak wierny pies. Drugą, musiałam zajmować się Luną, która ząbkuje
i gryzie wszystko na swojej drodze, łącznie z meblami. Westchnęłam i
ruszyłam sama korytarzem do swojego pokoju. W drzwiach wpadła na mnie
Luna, która sięgała mi już do kolan i próbowała latać, co ostatnio
skończyło się dziurą w drzwich od szafy... Delikatnie wzięłam ją na ręce
i zaniosłam do łóżka. Zmarszczyłam brwi. Na poduszce leżała mała
karteczka. Odłożyłam smoczycę i chwyciłam papier. Było tam zapisane
tylko jedno słowo: Valentine. Schowałam ją do kieszeni i zamin się
zorientowałam zapadłam w sen. Obudziło mnie celne ugryzienie w nos.
Zepchnęłam Lunę z łóżka i zerknęłam na zegarek. 2.00. Z trudem wstałam i
ubrałam się. Zerknęłam na rozemocjowanego smoczka.
- A co mi tak - mruknęłam i otworzyłam drzwi na ościerz. Wypadła na
korytarz i przez chwilę biegała tam i z powrotem. Chwyciłam ją na ręce i
ruszyłam w stronę skrzydła szpitalnego. Na szafce nocnej stała zapalona
lampka. Jace spał w fotelu, który najwyraźniej sobie przyciągnął. Lekko
szturchnęłam go w ramię, wcześniej srawiając Lunę na sąsiednim łóżku.
- Popilnuję jej - wyszeptałam. Skinął głową i lekko się zataczając,
wyszedł. Usiadłam w fotelu i popatrzyłam na pogrążoną we śnie Clary.
Nagle dziewczyna otworzyła oczy.
- Jace o złotych skrzydłach, Simon o zakrwawionych i czarnych,
Valentine - kolejne jej słowa przechodziły w szept. Potrząsnęłam jej
ramię. Wybudziła się i popatrzyła na mnie nieprzytonma.
- Kim jest Valentine? - spytałam
<Clary?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz