Dalej skradałam się w stronę Jace'a i Clary. Całowali się jakby świata poza nimi nie było... Zastanawiałam się czy tak samo wyglądam ja z Simonem. Zauważyłam, że Jace i Clary idą w stronę chłopaków, a tym samym w moją. Szybkim krokiem wyszłam z krzaków i podeszłam do chłopaków.
- Simon.
- Tak?
- Chodź.
Pociągnęłam go w stronę krzaków i pocałowałam. Nie opierał się, zamruczał z zadowolenia. Po paru minutach, które zdawały się być godzinami, wyszliśmy z krzaków. Clary i Jace już wrócili i rozmawiali z moim bratem.
- Co robiliście? - spytał mnie Alec
- To co oni. - wskazałam głową na zarumienioną Clary i Jace'a
- A wy? - spytał ich
- Nie twoja sprawa. - odpowiedział Jace
Ruszyliśmy w stronę pokoi. Po chwili Jace cały zesztywniał i warknął.Podążyłam za jego wzrokiem i zobaczyłam jakiegoś chłopaka na, którego wrzeszczała jakaś dziewczyna. Zachichotałam i wtuliłam się w Simona. Chwile później wpadła na nas ta sama dziewczyna, która zaczepiła mnie w oranżerii.
<Sabine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz