- Naukę o magicznych istotach - wyjęczałam
- Coś nie tak z tym przedmiotem? - spytała zdziwiona moim nastawieniem
- Nie z przedmiotem tylko nauczycielem.
- Kto to?
- Elandiel - jęczałam
- Aż taki straszny?
- Nie widziałaś go. Chodź.
Pociągając nogami poszłam w stronę sali 591.
- Dzisiaj będzie o... - zaczęłam - Chyba o jakiś magicznych kotach?
- Mnie się pytasz?
W tym momencie zobaczyłyśmy Elandiela. Był wyraźnie zdenerwowany.
- Nie żyjemy - powiedziałam
- Co?
- On jest zły.
Po chwili nauczyciel krzyknął tak głośno, że było go słychać na cały instytut.
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz