piątek, 28 marca 2014

Od Sabi CD Alec'a

Pomogłam Clary rozdzielić obu chłopaków.
- Dość - powiedziałam stanowczym tonem.
- Czy to nie dziwne, że jakaś elfka poucza Nocnego łowcę? - Spytała lekkiem tonem.
- Weź się na chwilę zamknij - warknęłam w jej stronę. Przez chwilę stała w osłupieniu.
- Czy ty właśnie... Wredna małpo - podeszła do mnie szybko. Nie wiadomo skąd wzięła się tu Izzy, stając pomiędzy mną a dziewczyną.
- Też miło cię widzieć Mimi - uśmiechnęła się w jej stronę Isabelle. Musiała mocniej przytrzymać rękę Alec 'a.
- Nie rób nic głupiego - wyszeptałam.
- Banda Durniów - warknęła Madeleine i odeszła a razem z nią ten chłopak.
- Możemy już iść? - Spytałam, oplatając ramiona. Byłam już dość zmęczona tym wszytkim.
- Ale dopiero zaczęło się rozkręcać - zauważyła Clary.
- Zaprowadzę Sabine i przy okazjii zgarnę Shane'a o ile jeszcze żyje . - Zaproponował Alec.
- Do zobaczenia rano - pomachałam przyjaciołom.
- Chodź - Alec objął mnie ramieniem i wyprowadzał na zewnątrz.
- Daleko mamy do Gard? - Spytałam, oddychając świerzym, nocnym powietrzem.
- Parę minut - nałożył mi swoją marynarkę na ramiona. Wszystkie runy dokładnie prześwitywały przez białą koszulę.
- Idziemy? - Spytałam.
- Jasne - chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy ulicami nocnego miasta.
- O co chodzi z Madeleine?- spytałam w końcu.

<Alec?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz