niedziela, 23 marca 2014

Od Shane'a CD Clary


Alec odetchnął z ulgą, kiedy zobaczył Sabine wracającą razem z Clary. Podszedł do nich i wymienił parę słów z Nocną Łowczynią.
- Nie chcę być niegrzeczny, ale czy możemy już iść ? I jak najszybciej stamtąd wyjść ? - spytałem, zaplatając ręce na piersi.
- Straszny z ciebie maruda - zauważył Simon.
- I nieudacznik - dodał Jace, odwracając głowę. Zmierzyłem go wściekłym wzrokiem.
- Wiesz, że jeśli tak robisz, to nadal cię słyszę ? - spytałem - Czy jesteś na tyle głupi, że... - chłopak rzucił się na mnie w mgnieniu oka. Ledwo udało mi się zrobić unik. Alec w ostatniej chwili powstrzymał go od ponownego rzucenia się na mnie.
- Czy wy już nie umiecie się zachować ?! - z cienia wyszła jakaś kobieta.
- Cześć mamo - przywitała się Clary, podchodząc do niej.
- Hej - pocałowała ją w czubek głowy - Wszyscy marsz do Sali Anioła. Bez wykrętów - zerknęła na mnie znacząco. Uniosłem ręce w geście niewinności i ruszyłem za nią na bal. Nasze spóźnione wejście wywołało niemałe poruszenie. Od razu zaszyłem się gdzieś w kącie. Nigdy nie przepadałem za żadnego tego typu imprezami. Uważnie przyglądałem się parkietowi. Sabine, wyglądała jak przestraszona sarna w otoczeniu wilków. Alec odciągnął ją na stronę, najwyraźniej chcąc jej coś powiedzieć.
 
<Alec?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz