Nie! Krzyczałam z bólu, kiedy kości
deformowały się z ludzkich w wilcze i na odwrót. Nagle, przez zasłonę
agonii wdarł się cichy, czysty głos.
- Lucy? Lucy spokojnie. Spokojnie, spokojnie. Walcz z tym. Możesz to zrobić. Możesz ją zatrzymać. Tylko się uspokój, opanuj.
Odetchnęłam głęboko. Zaczęłam walczyć z bestią wewnątrz mnie. Mimo to, zalewały mnie fale gorąca. Nagle jednak poczułam się cieplejsza. Kości bolały już dużo mniej. Nadal jednak zmieniały kaształt, ocierając się o siebie. Muszę... Dać... Radę. Zaatakowałam wilka siedzącego we mnie. W końcu przemiana ustąpiła. Kompletnie bez sił, rozłożyłam się do końca na podłodze. Bolały mnie wszystkie mięśnie. Paliły żywym ogniem. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat, czułam, że jest mi gorąco. Czułam wokół siebie ramiona Ahiry.
- Chyba się już skończyło - słyszałam jej głos jakby przez watę - Dałaś radę. - Kiwnęłam tylko głową, niezdolna zrobić nic innego.
- Boli - wyszeptałam.
- Wiem, wiem - głaskała mnie po włosach.
- Gdzie Elandiel ?- spytałam.
- Poszedł po pomoc - odpowiedziała - Zaraz kogoś przyprowadzą.
- Dobrze - powiedziałam - Dziękuję za pomoc. Ładnie śpiewasz.
- Lucy? Lucy spokojnie. Spokojnie, spokojnie. Walcz z tym. Możesz to zrobić. Możesz ją zatrzymać. Tylko się uspokój, opanuj.
Odetchnęłam głęboko. Zaczęłam walczyć z bestią wewnątrz mnie. Mimo to, zalewały mnie fale gorąca. Nagle jednak poczułam się cieplejsza. Kości bolały już dużo mniej. Nadal jednak zmieniały kaształt, ocierając się o siebie. Muszę... Dać... Radę. Zaatakowałam wilka siedzącego we mnie. W końcu przemiana ustąpiła. Kompletnie bez sił, rozłożyłam się do końca na podłodze. Bolały mnie wszystkie mięśnie. Paliły żywym ogniem. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat, czułam, że jest mi gorąco. Czułam wokół siebie ramiona Ahiry.
- Chyba się już skończyło - słyszałam jej głos jakby przez watę - Dałaś radę. - Kiwnęłam tylko głową, niezdolna zrobić nic innego.
- Boli - wyszeptałam.
- Wiem, wiem - głaskała mnie po włosach.
- Gdzie Elandiel ?- spytałam.
- Poszedł po pomoc - odpowiedziała - Zaraz kogoś przyprowadzą.
- Dobrze - powiedziałam - Dziękuję za pomoc. Ładnie śpiewasz.
<Ahi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz