Z ulgą usiadłam na łóżku. Byłam zmęczona po tym wszystkim i jedyne o czym marzyłam to pójść spać.
- Prześpij się a ja idę na dalsze zajęcia - powiedziała Ahi, przykrywając mnie kołdrą - Wolałabym z tobą zostać.
- Możesz iść - uśmiechnęłam się słabo - I tak będę tylko spać.
- Dobranoc w takim razie - przykryła mnie kolejnym kocem i wyszła.
Zwinęłam się w kłębek, szybko zapadając w sen. Nic mi się nie śniło.
Kiedy się obudziłam, był już ranek. Obok mnie leżała Ahira. Z trudem
przekręciłam się na drugi bok. Zesztywniałe mięśnie dawały o sobie znać.
Zerknęłam na zegarek stojący na szafce nocnej. Powoli dochodziła 7.00.
- Ahi - lekko trąciłam dziewczynę w ramię - Ahi wstawaj.
- Już wstaję - mruknęła - Jak się czujesz? - Spytała,odwracając się w moją stronę .
- Lepiej niż wczoraj - odpowiedziałam - Coś się działo, kiedy spałam?
<Ahi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz