Pobiegłam za oddalająca się Sabine. Kątem oka zauważyłam, że Alec zrywa się z miejsca, ale Jace go łapie. Biegłam podnosząc przud sukienki do góry. Cały czas widziałam elfkę, która zaczęła zwalniać. Po chwili byłam przy niej.
- Sabi. Co się stało? - spytałam stojąc spokojnie
- Ja... - wydyszała opierając ręce na udach - Ja nie dam rady. Boję się...
- Jedyne czego powinnaś się bać to Isabelle, gdy cię zobaczy - mrugnęłam
- Ale tam jest tyle... - zawahała się - Nefilim?
- Nefilim i podziemnych - sprostowałam - No chodź
Objęłam ją ręką i poprowadziłam ścieżką. Skręcając zobaczyłyśmy chłopców.
<Chłopcy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz